Kaliszanie wyruszają na pielgrzymkowy szlak Publikacja: 09.08.2019 g.07:49 Aktualizacja: 09.08.2019 g.07:52 Danuta Synkiewicz Kalisz
Zamiast puchowego śpiwora – siano albo pierzyna od omy. Zamiast ciężarówki wiozącej plecaki – własne ręce dźwigające worki z bagażem. Przez lata w pielgrzymowaniu nie zmieniło się tylko jedno... To 73 lata temu grupa przyjaciół wyruszyła pieszo z Rybnika do Częstochowy, aby podziękować Maryi za ocalenie z wojennej pożogi. Pewnie nawet nie śnili, że ich śladem pójdą tysiące innych zapaleńców, a pielgrzymka stanie się wielkim diecezjalnym wydarzeniem. Przez te wszystkie lata wspólny pozostaje cel – spotkanie z Maryją, powierzenie Jej swoich intencji. Ale warunki, w jakich przemierza się drogę, są dziś całkiem inne niż dawniej. Jak bardzo zmieniło się pielgrzymowanie, najlepiej wiedzą pielgrzymkowi rekordziści. Jednym z nich jest Krystyna Dziuba z Rybnika, która do Maryi idzie... 53. raz. Swoją przygodę rozpoczęła jako dwudziestolatka, w 1957 roku. Ta pielgrzymka była wyjątkowa – pierwszy raz została zapowiedziana z ambony, na jej czele stanął krzyż, a pątnikom towarzyszył kapłan – ks. Henryk Wyleżych. Wcześniej proboszczowie nie przywiązywali wagi do inicjatywy kilkudziesięciu rybniczan. Dopiero pojawienie się w mieście ks. Sylwestra Durczoka, proboszcza parafii św. Antoniego, nadało pielgrzymowaniu bardziej oficjalny igła z nitką – Na mojej pierwszej pielgrzymce nie było transportu bagażu – wspomina pani Krystyna. – Wszystko trzeba było nieść ze sobą. Mieliśmy jakieś siatki, worki, bo o plecakach nikomu się nie śniło! Żeby trochę ułatwić sobie sprawę, kilka takich toreb zakładało się na kij, który niosły dwie osoby. Ale bagaże nie były duże, bo wtedy nikt z nas za wiele nie miał... Skromnie było – zamyśla sprawiała, że pielgrzymi nie mieli dostępu do wygodnych butów – szło się w tym, co było w domu. Pierwszy raz młodziutka Krysia założyła pionierki – skórkowe buty na gumowej podeszwie. Do tego ktoś doradził wełniane skarpety... Efekt był raczej opłakany: nogi miała poobcierane tak, że trudno było iść. Później przerzuciła się na buty firmy Podhale, z wyglądu przypominające dzisiejsze adidasy, które okazały się znacznie wygodniejsze. A od lat drogę pokonuje w skórkowych sandałach, co ciekawe – wbrew wszystkim pielgrzymim zasadom – bez skarpetek! – Na starość skóra jest grubo i już wcale ni mom blaz – uśmiecha się. Wcześniej jednak często zmagała się z tą pielgrzymkową dolegliwością.– Może dlatego stałaś się specjalistką od przebijania odcisków? – wtrąca się wnuczka Magda, którą babcia zaraziła swoją pasją zaraz po jej Pierwszej Komunii. – Babcia ma swój patent: przebija odcisk igłą z nitką i tę nitkę pozostawia w skórze, żeby zbierający się płyn mógł wysączać się po niej na zewnątrz – zdradza Magda. Na postojach chętnie służy pomocą znajomym, odciążając ekipę pierzyną i na sianie Przez wiele lat rybniczanie trasę do Częstochowy pokonywali w zaledwie trzy dni. Pierwszy nocleg wypadał nie – jak dziś – w Gliwicach, ale dopiero w Grzybowicach. – Nigdy nie miałam problemów z noclegiem na trasie. Zawsze znalazł się ktoś, kto przyjął nas do siebie. W Grzybowicach spaliśmy w starych izbach, pod pierzynami od omy. One były wilgotne i strasznie ciężkie, pewnie z osiem kilo ważyły – przypomina sobie pani Krystyna. – Drugi nocleg mieliśmy w Kamienicy, tam spało się zwykle na sianie w stodole. Tak ze dwadzieścia osób w jednej! Rano wszyscy wstawaliśmy od tego siana „pogryzieni” – śmieje się. Nocleg w Kamienicy kojarzy jej się z... żelazkiem.– To była moja drugo pielgrzymka, szoł wtedy z nami ks. Szolonek. Wieczorem poprosił mnie, żebych mu wybiglowała koszula. Jo sie bała, bo żech wtedy jeszcze była frelką, nie umiałach dobrze koszul biglować. Ale wtedy ksiądz to była świętość, więc nawet nie przyszło mi do głowy odmówić – musiałach dać rada! – wspomina z nostalgią. Niedługo potem przestała być „frelką” – wyszła za mąż, a na świat przyszedł jej syn. Na pątniczy szlak wróciła po kilku latach przerwy, już w towarzystwie małego modlitwa, i śmiech Pielgrzymowanie to dla pani Krystyny przede wszystkim ludzie – ci wędrujący razem z nią, ale też ci spotykani po drodze. – Gospodarze byli zawsze bardzo życzliwi, gościnni – mówi. – Przygotowywali się na nasze przyjście, gotowali zupę, dawali chleb na drogę. Dzisiaj na postojach można kupić co tylko się chce, są samochody – kioski, grill... A wtedy przecież nic nie było! Ludzie dzielili się z nami wszystkim, co mieli. W wioskach, przez które przechodziliśmy, wystawiali dla nas poczęstunek: jabłka, kompoty, mleko prosto od krowy czy zimną wodę ze studni. Cieszyli się, że w ten sposób mogą nam towarzyszyć – lat wędruje w rodzinno-przyjacielskiej grupie. Na noclegi zatrzymują się zawsze w tych samych miejscach u zaprzyjaźnionych gospodarzy. Dzięki temu nawiązały się serdeczne relacje, podtrzymywane wysyłanymi do siebie świątecznymi kartkami. Bo – jak podkreśla – w pielgrzymowaniu ważna jest też wspólnota, bycie razem. Filarem każdego dnia pozostaje modlitwa, ale zawsze znajduje się czas na śmiech i cieszenie się obecnością drugiego człowieka. – Jak zaczynałach chodzić, to nie było jeszcze nagłośnienia, więc wtedy była przede wszystkim modlitwa – tłumaczy pątniczka. – Dużo zmieniło się, od kiedy jest mikrofon. Zaczęło się opowiadać wice, śpiewać nie tylko pieśni religijne, ale też śląskie piosenki. Zrobiło się wesoło!Tradycją rybniczan było, że na ostatni postój przed wejściem na jasnogórski szczyt zatrzymywali się nad rzeką. Mimo zmęczenia niektórzy grali w piłkę, a wielu wędrowców korzystało z uroków lata i wskakiwało do wody. Zachowały się nawet zdjęcia panów robiących efektowne fikołki. Odświeżeni – i umyci – ruszali na ostatnią prostą. Bo z myciem na trasie też przecież łatwo nie było! Czasem trafiła się okazja i mogli skorzystać z miski z wodą, w Kamienicy szło się do płynącego nieopodal potoku. Toalety na postojach to luksus ostatnich lat, wcześniej za potrzebą chodziło się po prostu do lasu. O tym, jak wiele zmieniło się w kwestii warunków, najlepiej świadczy fakt, że przed kilku laty pani Krystynie zdarzyło się podczas pielgrzymki wybrać do... fryzjera! Salon znajduje się w Miotku, gdzie pielgrzymi mają dłuższy odpoczynek – wykorzystała ten czas, żeby odświeżyć swój słońce, czasem deszcz Tym, co najbardziej daje się we znaki wędrowcom, bywa pogoda. Przed upałami doświadczona pątniczka chroni się, zakładając na głowę jasną czapkę z napisem „Idę do Maryi”. Czasem jednak przychodzi zmagać się z zimnem i deszczem. Tak było w pamiętnym 1985 r. Dla pani Krystyny to ważna data, bo krótko przed pielgrzymką na świat przyszła jej pierwsza wnuczka. Ale zapamiętała ją także dlatego, że przez całe cztery dni padał ulewny deszcz, który nie oszczędził nawet przewożonych ciężarówką bagaży. Na noclegach gospodarze rozpalali w piecach ogień, aby choć trochę wysuszyć przemoczone ubrania pątników. A po czterech dniach „potopu” słońce pojawiło się na niebie w chwili, kiedy wędrowcy wkraczali na Jasną Górę... Pani Krystyna niedawno obchodziła 82. wieku jej zapał do pielgrzymowania nie maleje – także i w tym roku zapewne wędruje na Jasną Górę (numer zamykaliśmy przed wyruszeniem pielgrzymki). Rok temu w przededniu wymarszu dopadła ją kontuzja kolana, dlatego z pątnikami mogła być tylko duchem. – Jak Pan Bóg da, to w tym roku znowu pójdę – powiedziała sobie z pokorą i... trenowała. Przygotowania zwykle zaczyna w lipcu – chodzi na długie spacery do odległych dzielnic miasta. Wszystko po to, aby pod koniec miesiąca założyć na szyję kolorową chustę i zanucić: „Wybierz się razem z nami na wspaniały pielgrzymkowy szlak – jeśli będziesz szedł wytrwale, to na Jasnej Górze w Jej obliczu ujrzysz Boga znak”. Dzisiaj jest wtorek, 04 lipca 2023r. Wybierz się razem z nami na wspaniały pielgrzymkowy szlak oferty pielgrzymek Zapraszam do zakupu następującej książki:Tytuł: Wybierz się z nami na wspaniały pielgrzymkowy szlak. ŚpiewnikAutor: Pr. zbiorowaWydawca: Wydawnictwo Księży SercanówRok wydania: 2018Oprawa: MiękkaIlość stron: 128Stan zachowania: Bardzo dobry, minimalnie przetarte okładki, poza tym jak nowa. Nieaktualne oznaczenia ekonomiczny lub list priorytetowy, jako nierejestrowane - wysyłka na odpowiedzialność Kupującego. Taka forma jest możliwa dla zakupów o wartości do 50 złotych i wadze do 2000 na moje pozostałe aukcje.

W sercu Wielkopolski, wokół malowniczej Puszczy Zielonka, ukryty jest niezwykły skarb kultury i historii – Szlak Drewnianych Kościołów. To unikalny projekt turystyczny, stworzony przez Związek Międzygminny „Puszcza Zielonka” i otwarty dla miłośników dziedzictwa oraz podróżujących samochodami czy pieszo. Szlak drewnianych

Istotna informacja: ten serwis wykorzystuje pliki Cookies. Standardowo zapisywane są za ich pomocą dane sesyjne, które znikają wraz z zakończeniem sesji lub wyłączeniem przeglądarki. Zapisywane są również dane statystyczne, wykorzystywane przez serwis Google Analitics. Jednak, Drogi Gościu, aby nie pokazywać Ci tej informacji za każdym razem, jak się u nas zjawisz, po kliknięciu poniższej akceptacji, musimy zapisać Ci dodatkowy plik Cookie, który pozostanie na Twoim komputerze przez dość długi czas. ZAAKCEPTUJ!
Witam Ciebie Turysto na Rzeszowskim Szlaku Pielgrzymkowym, który prowadzi przez najważniejsze miejsca Sakralne w Rzeszowie. Na tym szlaku spotkasz kilka Sanktuariów oraz zabytkowych Kościołów, które swoim wystrojem opowiedzą ciekawą historię Miasta Rzeszowa z przełomu wieków. Rzeszowski Szlak Pielgrzymkowy to 10 lokacji na terenie
- Pielgrzymka to czas refleksji, modlitwy i ofiary. Przypomina nam o tym, że całe życie człowieka jest pielgrzymowaniem do wyznaczonego przez Boga - Stwórcę celu - mówi bp Henryk Tomasik. Pielgrzymka diecezji radomskiej jest jedną z największych pieszych pielgrzymek w kraju Marta Deka /Foto Gość Już po raz 28. wyruszy na szlak Piesza Pielgrzymka Diecezji Radomskiej na Jasną Górę. W tym roku pod hasłem „Miłosierni jak Ojciec”. - Temat ten harmonizuje z treścią Roku Miłosierdzia oraz nauczaniem ojca świętego Franciszka podczas XXXI Światowego Dnia Młodzieży Kraków - 2016. Będziemy także dziękować za sakrament chrztu świętego wspominając 1050. rocznicę Chrztu Polski. W duchu dziękczynienia za Boże Miłosierdzie będziemy modlić się o dar głębokiej wiary, której ważnym znakiem jest miłosierdzie rozumiane jako czynna pomoc okazywana potrzebującym - mówi ordynariusz. Diecezjalna pielgrzymka składa się z 5 kolumn: 2 radomskich, opoczyńskiej, skarżyskiej i starachowickiej. Radomskie kolumny na pielgrzymi szlak wyruszą 6 sierpnia. Mszy św. przy Wyższym Seminarium Duchownym o przewodniczył będzie bp Henryk Tomasik. Kolumny z Opoczna, Skarżyska-Kamiennej i Starachowic wyruszają 9 sierpnia. Wszystkie kolumny spotykają się w Mstowie 13 sierpnia na Mszy św. o a później już wspólnie przez Przeprośną Górkę udają się na Jasną Górę. Do udziału w pielgrzymce zaprasza bp Tomasik. - Dziękuję duszpasterzom oraz ich współpracownikom za przygotowanie naszej pielgrzymki na Jasną Górę. Zapraszam Was, drodzy Bracia i Siostry, a szczególnie młodzież, do udziału w tych rekolekcjach w drodze. Wszystkich pątników proszę o tworzenie atmosfery braterskiej współpracy, o ducha rozmodlenia i ofiary, czego wyrazem będzie także strój harmonizujący z pokutnym charakterem pielgrzymki. Wszystkich proszę o modlitwę w intencji naszej Ojczyzny, szczególnie w intencji młodzieży, abyśmy byli wierni Chrystusowi i Jego Ewangelii. Na trud pielgrzymowania z serca błogosławię.
Żeby naprawdę docenić wartość życia, trzeba mieć odwagę wyhamować, odzyskać swój duchowy wymiar. Jak to zrobić? Proszę bardzo – oto kilka podpowiedzi z najnowszej „Niedzieli”. Ks. Jarosław Grabowski Red. Naczelny
To już jutro. Rozpoczyna się nasza piesza parafialna pielgrzymka do Częstochowy. Idziemy szlakiem Orlich Gniazd. Rozpoczynamy od Zawiercia, 3 dni maszerujemy w niedzielę wchodzimy na Wzgórze śpiewamy, odpoczywamy i dalej idziemy tak w kółko. Idę z siostrą. Będziemy wchodzić pod górę i z niej schodzić. Z ludźmi raźniej więc mam nadzieję, że damy radę. W poniedziałek dojeżdżają autobusy z naszej parafii i mamy wspólną Mszę św. Drogę Krzyżową, czas wolny i do trochę i w moim przypadku powrót na praktyki. Teraz trochę zdjęć z zeszłego roku. Mam nadzieję,że nimi nie zanudzę. Mieliśmy wracać autobusem, ale niestety odmówił posłuszeństwa. Skończyło się tym,że wracaliśmy pociągiem. Biedny pan konduktor nie miał jak przejść:P

bogaty i sprawdzony program zwiedzania: thierenbach – lyon – lalouvesc – orange – avignon – tarascon – arles – les saintes maries de la mer – marsylia – saint maximin et la sainte baume – cotignac – saint tropez – nicea – cannes – wyspy leryŃskie – antibes – sait paul de vence – monaco – sirmione – trydent

Żelechów przygotowuje się na pielgrzymi szlak! Już za niespełna 50 dni pielgrzymi wyruszą na pątniczy szlak i o własnych siłach pokonają setki kilometrów, by spotkać się z Jasnogórską Panią w Częstochowie. Grupa 9a z dekanatu żelechowskiego wyruszy 4 sierpnia, ale przygotowania do tego wydarzenia trwają już dziś, stąd pomysł na zorganizowanie w parafii NIEDZIELI PIELGRZYMKOWEJ. 23 czerwca zapraszamy wszystkich, którzy w tym roku planują wyruszyć na szlak, a tych którzy jeszcze się wahają, będziemy zachęcać, by podjęli wyzwanie i ruszyli razem z nami! Na wszystkich Mszach św. przedpołudniowych będziemy mogli poczuć pielgrzymkowego ducha. Homilię będzie głosił ks. Leszek Mućka - przewodnik grupy 9a, zaś po nabożeństwach, o tym czym jest pielgrzymka opowiedzą żelechowscy parafianie-dotychczasowi pątnicy grupy 9a, którzy poprzez swoje świadectwa będą zachęcali do wyruszenia w sierpniu w trasę. Muzyczni tejże grupy zapewnią pielgrzymkową oprawę liturgiczną. - Pielgrzym w dzisiejszym świecie to swoisty wariat. Wędrujemy ponad 400 km w upale lub deszczu, w pocie czoła pokonując przez kilkanaście dni trasę, którą w kilka godzin możemy wygodnie przebyć w klimatyzowanym aucie. Jednak Ci, których dopadła epidemia pielgrzymkowa (którą zaraża się raz i choruje przez całe życie) wiedzą, że potrzebują tych 11 dni w roku, by wzmocnić i zachować swe zdrowie duchowe - mówi jedna z żelechowskich pątniczek. Podczas wieczorowej Mszy św. (godz. w żelechowskiej świątyni obecny będzie ks. Paweł Bielecki - kierownik Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej na Jasną Górę, który wygłosi homilię. Zwieńczeniem żelechowskiej niedzieli pielgrzymkowej będzie integracyjne ognisko (około godz. na terenie przy sali parafialnej im. Jana Pawła II w Żelechowie). - Będziemy rozmawiać o tegorocznej 39. PPP, zachęcać tych, którzy może jeszcze się wahają lub po prostu boją się podjąć wyzwania… Chcemy wspólnie rozpocząć przygotowania, by sierpniowe rekolekcje w drodze przyniosły jak największe owoce. Zapraszamy wszystkich pątników, którzy zawiążą grupę 9a poświęcając 11 dni swojego życia na indywidualny czas spotkania i dawania prawdziwego dobra - zachęcają organizatorzy. Przyjdź w najbliższą niedzielę i dołącz do nas, może to właśnie Ty potrzebujesz tego wyjątkowego czasu we własnym życiu. Czasu, który na pewno nie będzie zmarnowany, ale z pewnością przyniesie bogate, duchowe owoce. Szczegóły spotkania na plakacie. Zapraszamy!
. 403 36 343 298 163 70 131 137

wybierz sie razem z nami na wspaniały pielgrzymkowy szlak